03 wrz

Czy to już definitywny koniec Adobe Flash’a w internecie?

W lipcu tego roku Mozilla Firefox całkowicie zrezygnowała z Flasha i postanowiła zablokować wszystkie podatne na zagrożenia wersje Adobe Flash. Choć ta technologia od lat nie cieszy się opinią najbezpieczniejszej i najwydajniejszej to obecny rok jest wyjątkowo nieudany dla jej zwolenników. Za Mozillą czekają w kolejce Google Chrome i paru innych gigantów, którzy mają już dosyć grożnych luk w bezpieczeństwie ulubionej technologii hakerów.

 

Adobe Flash, czyli technologia, na której opiera się obecnie większość banerów reklamowych w internecie, a także wiele odtwarzaczy filmów, animacji czy nawet całych stron internetowych. Jej dużą słabością jednak zawsze było bezpieczeństwo – Flash przypomina w tej kwestii ser szwajcarski. Nowe wersje czy patche nie dawały dotychczas zbyt wielkiej poprawy, a to stało się przyczyną zbliżającego się końca jednego ze sztandardowych produktów Adobe.

 

Obecnie już domyślnym ustawieniem Mozilli Firefox jest wyłączenie wszystkich wersji Flasha. Blokada działa od 14 lipca i obejmuje wszystkie edycje Flasha na wszystkich wersjach Firefoxa, niezależnie od używanego systemu operacyjnego. Zmniejszenie oddziaływania na jedną z największych przeglądarek jest samo w sobie bolesne, a w kolejce wychodzi na to, że szykują się kolejne.

 

Od września Google Chrome ma nie uruchamiać przygotowanych we Flashu banerów. By je zobaczyć, użytkownicy będą musieli sami na nie kliknąć, co de facto niweczy sens takiej reklamy, bo kto z własnej woli będzie w nie klikał, by zobaczyć irytujące okienko zachwalające kolejny produkt. Z kolei Amazon całkowicie rezygnuje z flashowych reklam, które nie będą już wyświetlane na jego stronie. Za Google i Amazonem zapewne pójdą kolejne firmy i przeglądarki. Czy czeka nas teraz reklamowa pustka po odchodzeniu od najpopularniej metody wyświetlania banerów reklamowych? Na to nie ma co liczyć. Internetowi giganci, a zanimi reszta sieci będą po prostu przenosić się na nowocześniejsze technologie, znakomite rozwiązania w tej kwestii daje choćby HTML 5.

 

Czy Adobe Flash ma jeszcze jakieś szanse przetrwania? Wątpliwe, gdyż latami pracował na opinię ulubieńca hakerów. Jest to niewątpliwie dowód na to, że nie ma miejsca na niskie standardy w internecie, a sama sieć ciągle ewoluuje w kierunku nieustannej poprawy jakości i bezpieczeństwa.

 

Leave a reply